Turyn to miasto, które bardzo zyskuje na swoim uroku jesienią. Przechadzając się ulicami Turynu, dostrzeżecie piękny krajobraz z liśćmi w jesiennych kolorach i doleci do was zapach pieczonych kasztanów. Deszcz niech nie będzie wam straszny! Przez całe centrum miasta rozciągają się sukiennice, które uchronią was przed zmoknięciem. Więc dlaczego w takim klimatycznym momencie nie odwiedzić tego miasta? Przygotowałam dla was kilka propozycji w dzisiejszym poście i może skusicie się na jesienny wypad do Włoch!
Le caldarroste (castagne calde e arrostite)
… czyli pieczone kasztany, które są jesienną przekąską w Piemoncie. Oczywiście, nie mówimy tutaj o kasztanach, które zbieraliśmy za dzieciaka i robiliśmy z nich ludziki na wykałaczkach. To zupełnie inna odmiana kasztanów. W Turynie możecie je posmakować na słono i na słodko — w formie “marron glacé”, czyli jadalne kasztany ugotowane w syropie, a jesień do idealny czas na skosztowanie ich!
Przechadzki po Turynie i jego parkach
Oprócz tego, że miasto w tym okresie wygląda, wręcz magicznie to parki w Turynie wyglądają najpiękniej. O tej porze roku wiele osób wybiera się do Parco del Valentino na spacer i na spotkania z przyjaciółmi. Warto zabrać do kieszeni kilka orzechów włoskich, aby dokarmić turyńskie wiewiórki, a same bardzo chętnie do was podejdą 😃.
Muzea i jesienne wystawy
Turyn i jego centrum są pełne muzeów. Nawet nie musicie zbyt daleko jechać, ponieważ większość muzeów dzieli odległość około 15 minut na piechotę. Moimi ulubionymi muzeami w mieście jest muzeum kina — il Museo del Cinema oraz muzeum egipskie — il Museo Egizio. Takie zwiedzanie pojedynczego muzeum może zająć wam około 2 godziny, więc po takim wysiłku skoczcie do dobrej lokalnej knajpki lub na gorącą czekoladę!
Lokalne knajpy i czekolada
Turyn słynie przede wszystkim z kawy i z czekolady. Najbardziej znana i historyczna wytwórnia czekolady to Guido Gobino w centrum miasta. Możecie sobie tam zamówić kubek gorącej czekolady (nawet na wynos!) i ogrzać się po długich spacerach po mieście. Skoczcie też na dobry obiad do Piola da Cianci, gdzie zjecie bardzo typowe dania po przystępnej cenie. Uwaga! To miejsce jest bardzo oblegane przez lokalsów, więc radzę nie przychodzić tam na ostatnią chwilę! Sapordivino to również świetna knajpa na skosztowanie lokalnych dań, która znajduje się w okolicy Gran Balon, czyli wielkiego pchlego targu, gdzie natknięcie się na masę staroci i włoskich książek za grosze! Odbywa się on co drugą niedzielę miesiąca, więc wybierzcie się koniecznie!
Oczywiście Turyn to miasto, które ma o wiele więcej do zaoferowania, ale myślę, że jesień to idealna pora na krótki wypad. Dajcie mi znać czy już wybraliście się kiedyś do Turynu, a może zamierzacie tam pojechać w tym roku! 😀